Do tej małej, położonej nad rzeka Tsiribihina wioski dotrzeć można po trzech dniach podróży ze stolicy Madagaskaru. Najpierw lokalnym autobusem jakieś 20 godzin, później lokalną łódką z transportem ryżu, zwierząt i ludzi kolejne 20h . W końcu dociera się do wsi odciętej od cywilizacji. Bez prądu, dróg, zasięgu telefonicznego, internetu.  Jest tam misja katolicka i prowadzona przez siostry szkoła oraz mała przychodnia, która powstała dzięki pracy Polskiej zakonnicy Iwony.

Pomysł żeby zorganizować wyprawę medyczną do małej wsi Berevo, położonej na zachodzie Madagaskaru zrodził się podczas jednej z misji, jaką Patrycja, założycielka Fundacji tam odbywała .

Zaangażowanie naszej Fundacji

Fundacja Ankizy Gasy zaangażowała się w pomoc dzieciom zawożąc jedzenie, zabawki, artykuły szkolne. Założycielka Patrycja pracowała tam również jako wolontariusz w szkole oraz w przychodni, pomagając siostrom. Wówczas powstał pomysł zorganizowania pomocy kobietom oraz niedożywionym dzieciom. Których w Berevo i okolicy całkiem sporo. Do najbliższego szpitala ludzie maja 2 dni podróży w bardzo trudnych warunkach. Dlatego Ci, poważnie chorzy nie mają szans na przeżycie. Warunki w tej zachodniej części Madagaskaru są trudne. Cały rok panują bardzo wysokie temperatury, ziemia jest tam mało urodzajna a wody brakuje. Jedynym jej źródłem jest rzeka Tsiribihina, która jest dość mocno zanieczyszczona. Poza ryżem, tytoniem, kukurydzą nic się tam nie uprawia. Ludzie nie maja też dostępu do czystej wody a to potęguje choroby, na które tak licznie zapadają. Różnego rodzaju pasożyty, biegunki, bóle brzucha, tyfus oraz występująca tam powszechnie malarię to codzienność. Największymi ofiarami są dzieci i kobiety ciężarne. Kiedy do Fundacji zgłosiła się lekarka ginekolog z pomysłem zorganizowania misji medycznej właśnie to miejsce wybraliśmy za cel tego projektu!

Misja odbyła się w 2018 roku

Pierwszy raz zabraliśmy doktor Anię Paczkowska, ginekologa do Berevo w kwietniu 2018 roku. To był początek projektu pomocy lokalnym kobietom i dzieciom! W listopadzie 2018 roku wraz z doktor Annią, dentystą Dominiką, braficiarką Marta oraz zespołem dietetyków z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu załadowani tonami leków dla niedożywionych dzieci, mleka w proszku, preparatów żywieniowych, przenośnym usg, odzieżą oraz bielizną http://a-staniki-dla-afryki/ar/c8-47906pila.naszemiasto.pl/zakonczyla-sie-akcja-charytatywn84 dla kobiet ruszyliśmy na wielką wyprawę do „buszu”.

Sytuacja na miejscu

Na miejscu czekały kobiety, które przyszły zbadać się do lekarza kilkanaście kilometrów, niektóre szły pieszo po kilka dni. Dziennie Pani doktor przyjmowała ponad 60 pacjentek! Dla kobiet była to pierwsza w życiu wizyta u lekarza ginekologa. W badaniach uczestniczyła i pomagała miejscowa położna. Zorganizowaliśmy również pokaz filmów o poczęciu i narodzinach dziecka, frekwencja przeszła nasze oczekiwania. Kobiety otrzymywały również od nas piękną, kolorową bieliznę! A my mimo, że bardzo zmęczone po całodziennej pracy w okropnym upale cieszyłyśmy się, że możemy tyle dla nich zrobić. Dentysta cały dzień rwał zęby! Dietetycy całymi daniami badali stan odżywienia dzieci i przeprowadzali spotkania z ich rodzicami, przekazując również bezpłatnie przywiezione odżywki i leki. Przez kilka dni zrobiliśmy wiele dla tej społeczności, która żyje na co dzień w wielkim ubóstwie. Zmęczeni, trochę zadumani nad losem ludzi z którymi pracowaliśmy tyle dni wróciliśmy do siedziby Fundacji w Ambohidratrimo. Mając poczucie, że warto pomagać i że w kobietach tkwi olbrzymia siła!

 

WSPOMÓŻ NAS!