Uczyniłabym wolontariat obowiązkowym punktem edukacji

Pokochaj siebie
7 marca, 2018
Żałuję tylko że trwało to tak krótko
7 marca, 2018

Moja przygoda z wolontariatem w Ankizy Gasy rozpoczęła się mniej więcej w roku 2014, kiedy to przypadkiem natknęłam się w telewizji na reportaż dotyczący fundacji i jej działalności. Od dłuższego czasu szukałam podróżniczej inspiracji i bardzo zależało mi na możliwości uczenia języka angielskiego w ramach wolontariatu lub pracy za granicą. Jednym z kierunków, jakie skończyłam była afrykanistyka, zawsze wiedziałam więc, że Afryka prędzej czy później mnie przyciągnie. Wiedziona dobrym przeczuciem skontaktowałam się z fundacją i tak, latem 2015 siedziałam już w samolocie, lecąc samotnie na drugi koniec świata. Gdybym liczyła ile osób z niezrozumieniem pukało się wtedy w głowę  Muszę przyznać, że na początku czułam się jak na innej planecie. Na miejscu mogłam jednak liczyć na wsparcie osób tam pracujących i innych wolontariuszy. Prowadziłam zajęcia z języka angielskiego w miejscowej szkole, szkoliłam miejscową nauczycielkę, pomagałam organizować czas dzieciakom z sierocińca. Poznałam mnóstwo ciekawych ludzi, z których każdy wywarł mniejszy lub większy wpływ na moje życie. Udało mi się zobaczyć piękne i dzikie miejsca, tak kompletnie inne niż te, które do tej pory widziałam w Europie.

Pobyt na wyspie mogę zaliczyć do najbardziej niesamowitych, inspirujących i dogłębnie zmieniających doświadczeń w moim życiu. W wielu aspektach otworzyło mi ono oczy i pozwoliło bardziej docenić życie. Obserwując Malgaszy i ich podejście do życia, zrozumiałam jak śmieszne i błahe są często moje problemy. Jako nauczycielka, gdybym tylko mogła, uczyniłabym wolontariat w Ankizy Gasy obowiązkowym punktem edukacji każdego ucznia w Polsce:)

 

 

WSPOMÓŻ NAS!